poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział V

   -Halo?! Zayn, co to miało znaczyć?-złapałam go za rękę. 
-Ja...Ja cię przepraszam, bo ty jesteś taka ładna i inna...- wtedy jakby obudził się z transu . Przetarł oczy i zaczął chodzić po pokoju.
-Jak to, ale masz dziewczynę. No i znasz mnie dopiero trzy godziny więc...- usiadłam na łóżku i przeczesałam dłońmi włosy.
  Mulat usiadł koło mnie i zaczął mnie głaskać po plecach. Gdy uniosłam twarz, on ujął mój podbródek i zaczął mnie delikatnie całować. Było tak przyjemnie, delikatnie, a potem coraz mocniej... Nim się obejrzałam, Malik przylegał do mnie, a ja leżałam na łóżku. 
-Zayn, przestań!- odepchnęłam go ode mnie- Czy ty myślisz że ja jestem pierwsza lepsza?! Możesz się na chwilę pobawić uczuciami faneczki?! Nie myślisz się bardzo! Po pierwsze: masz dziewczynę. Po drugie: ja, cię napr...-ugryzłam się w język. Już miałam powiedzieć ''Ja cię naprawdę kocham''.
Popatrzyłam na niego zdezorientowana, a on patrzył na mnie z wyraźnym smutkiem w oczach. Tak bardzo chciałam, żeby nie był z Perrie. Bardzo go kochałam.
-Dobra idź już sobię- wybiegłam na balkon żeby wziąć jego ciuchy. Były jeszcze lekko wilgotne, ale w tamtej chwili mnie to nie obchodziło.
-Sara, zaczekaj!- złapał mnie za rękę- Czy ty naprawdę myślisz, że cię wykorzystuję?! Ja nap...-przerwałam mu i wrzasnęłam :
- Tak! Tak właśnie myślę! Niby jakbym miała ci się podobać, co?! Jesteś z Perrie, no i tak w ogóle znasz mnie trzy godziny. No, ale co tam! Ważne żeby się zabawić z nawiną fanką! Głupią, naiwną fanką która cię naprawdę kocha!!- wykrzyczałam mu to w twarz. Razem z ostatnimi słowami. Podeszłam do łóżka i zaczęłam szlochać. Poczułam jego dłoń na ramieniu. Odtrąciłam ją i podniosłam głowę.
-Przepraszam cię Zayn, ale idź już...- po policzkach zaczęły mi spływać samotne łzy.
- Przepraszam, pozwól mi z tobą porozmawiać.- ukląkł przede mną
- Na razie, nie mo. Proszę wyjdź.
- Zrobię to dla ciebie. Ale proszę cię Saro, zadzwoń.-wyrwał kawałek kartki i nabazgrał coś na niej- Przepraszam za wszystko. Do...dozobaczenia.- wyjąkał i wyszedł.
  Wyszedł, wyszedł i prawdopodobnie moje marzenia legły w gruzach... 
                                                  ***
 Po tym jak Zayn wyszedł, usnęłam w łóżku. Przebudziłam się po godzinie. Wyszłam z łóżka i spojrzałam na czarną bluzkę z emblantem Guns N'Roses. Wzięłam ją i przycisnęłam do lewej piersi. I znów zaczęłam szlochać. Nie wiem czemu. Przecież powinnam się cieszyć. Odwiedził mnie Zayn Malik, no i... pocałował. Zdjęłam szybko koszulkę, którą miałam na sobie i wciągnęłam tą drugą. Zróbiło mi się ciepło. Mimowolnie się do siebie uśmiechnęłam. Zeszłam na dół i zawołałam Barchi'ego. Leżał na siedzisku, ale gdy weszłam zaczął biegać wokół mnie. Gdy spojrzałam w jego oczy zobaczyłam oczy Malika, piękne, brązowe oczy. 
-Och, Barch. Nawet nie wiesz jakie starciam szczęście godzinę temu.- poklepałam go po główce.
 Wyciągnęłam z lodówki pierogi z jagodami które zrobiła mi babcia. Była u nas w Anglii, w odwiedziny. Pochodzi z Polski jest mamą mojej mamy. Ukochana, tak jak druga.
 Włożyłam je do mikrofalówki, i ustawiłam na pięć minut. Siedziałam i zaczęłam przeglądać gazetę. Usłyszałam ''Little Things''. Dzwonek mojego telefonu. Podeszłam do szafki i spojrzałam na ekran. To była Cassie, moja najlepsza przyjaciółka od 11 lat. Kocham ją jak siostrę. Jest ambitna, mądra, szalona, ale i rozważna. Dziewczyna ''Do tańca i do różańca'' jak to mówi na nią moja babcia.
-Hej Sara, czemu cię nie było na wykładach? Dzisiaj były najważniejsze notki dyktowane. I znów pytał się o ciebie Ian...- urwała nagle- Sara, masz mi coś do powiedzenia? Jesteś w gazecie People z Zayn'em Malik'iem!- krzyknęła
-Cassie wpadnij do mnie zaraz. Muszę ci to wytłumaczyć, co nie?- wymamrotałam
-No jasne. Zaraz będę nigdzie się nie ruszajaj.- rozłączyła się.
-Aha, okej. 
  Widzę że wieści szybko się rozchodzą.  Już widzę nagłóówki gazet: ''Zayn Malik zdradza Perrie Edwards'', ''T, ''Tajemnicza brunetka uwiodła Zayna Malik'a?''. Lecz gazety to, nic w porównaniu co stało się potem...
__________________________________________________________
Rozdział V dokończony. Myślę że nie jest zły. Czekam na wasze opinie. . Przyjmuje każde: złe i dobre. :)     

3 komentarze:

  1. Zajebiste kocham kocham kocham !!!!!!!!!!!!!! Tylko dlaczego taki krotki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ;*. wiesz nie miałam czasu i zostawiłam tak, liczyłam że nikt nie zobaczy. prawie nikt tu nie wchodzi. zaraz go dokończę ;)

      Usuń
  2. cudneee *.*
    http://thousand-mysteries.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń